Wakacje na zwolnieniu lekarskim? Ryzykowny pomysł!
Zwolnienie lekarskie z reguły jest konsekwencją choroby czy wypadku. Wiemy jednak, że różnie z tym bywa i nie brakuje osób, które wręcz wymuszają L4, by dzięki temu zyskać kilka czy kilkanaście dodatkowych dni wolnego. Ten proceder obserwuje się oczywiście także w Wielkiej Brytanii, z czego pracodawcy doskonale zdają sobie sprawę. Wyjazd na urlop na zwolnieniu lekarskim jest bardzo ryzykownym pomysłem i może się skończyć nieprzyjemnościami w pracy. Sprawdź dlaczego.
Kiedy trzeba przedstawić zwolnienie lekarskie?
W Wielkiej Brytanii, podobnie jak w Polsce, chory pracownik zachowuje prawo do otrzymywania świadczenia pieniężnego. Zasiłek chorobowy w UK określa się mianem Statutory Sick Pay i przysługuje on większości zatrudnionych osób – szczegółowo wyjaśniliśmy to w osobnym artykule, do którego lektury w tym miejscu Cię zachęcamy.
Zasada jest prosta: jeśli Twoja absencja w pracy ma trwać dłużej niż 7 dni (wliczając dni wolne), to musisz o tym poinformować pracodawcę przekazując mu zwolnienie lekarskie, tzw. sick note. Osobą uprawnioną do wystawienia takiego dokumentu jest lekarz rodzinny lub szpitalny. Pracodawca może również zaakceptować zwolnienie podpisane przez innego specjalistę, np. fizjoterapeutę – trzeba to jednak z nim uzgodnić.
Jeśli kwalifikujesz się do otrzymywania zasiłku chorobowego, to będzie Ci on wypłacany przez cały okres zwolnienia lekarskiego, maksymalnie przez 28 tygodni. Nie oznacza to jednak, że musisz leżeć w łóżku. Lekarz (lub inna zaakceptowana przez pracodawcę osoba) w dokumencie określa, czy pacjent „nadaje się do pracy”, czy też nie. Jeśli się „nadaje”, wówczas pracodawca może z nim ustalić formułę współpracy dopasowaną do aktualnej sytuacji – np. wykonywanie obowiązków zdalnie.
W jaki sposób pracodawca weryfikuje zwolnienie lekarskie?
W praktyce pole do takiej weryfikacji jest bardzo ograniczone. Pracodawca może się oczywiście zabawić w prywatnego detektywa i śledzić swojego pracownika, ale takie historie to raczej tylko „miejskie legendy”. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy pracownik sam bezczelnie wrzuca na Facebooka zdjęcia z wakacji w tropikach w czasie rzekomej „choroby”. Podstawą do sprawdzenia, czy pracownik nie naciąga pracodawcy na zasiłek chorobowy, jest brak zaufania do podwładnego, który najczęściej wynika z podobnych wpadek w przeszłości lub zwykłego donosu.
Pracodawca, który ma uzasadnione podejrzenia, że pracownik wykorzystuje zwolnienie lekarskie niezgodnie z przepisami, może o tym poinformować HMRC i poprosić o przeprowadzenie kontroli. HMRC narzeka jednak na poważne braki kadrowe, stąd wszczęcie takiej procedury nie następuje od ręki, o ile w ogóle. Chyba, że pracodawca dysponuje twardymi dowodami – np. zdjęciami.
Pracodawca złapał Cię na nieprawidłowym wykorzystywaniu L4: co Ci za to grozi?
Jeśli pracodawca ma niezbite dowody na to, że pracownik zwyczajnie go oszukuje i zamiast chorować np. wyjechał sobie na urlop do Polski, może oczywiście zastosować procedurę zwolnienia dyscyplinarnego. Jednak tylko pod warunkiem, że udowodni związek między takim wyjazdem, a przedłużeniem się absencji pracownika.
Przykładowo: Ania Malinowska jest zatrudniona w brytyjskiej firmie i zachorowała na grypę. Zamiast leżeć w łóżku, podczas zwolnienia poleciała do rodziny w Polsce. W efekcie rekonwalescencja trwała dłużej, co naraziło pracodawcę na straty. Takie zachowanie jest ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych.
Warto wiedzieć!
W momencie otrzymania wypowiedzenia ze skutkiem natychmiastowym pracownik traci oczywiście prawo do pobierania zasiłku chorobowego.
Jeszcze poważniejsze mogą być konsekwencje przyłapania pracownika na wykonywaniu „fuch” podczas przebywania na zwolnieniu lekarskim. Jeśli pracodawca stwierdzi, że jest to działanie na szkodę przedsiębiorstwa (podstawą może być chociażby „lojalka” o zakazie konkurencji wpisana do umowy o pracę), to może nawet podać pracownika do sądu i domagać się zadośćuczynienia.
Choroba a urlop wypoczynkowy w UK: co warto o tym wiedzieć?
Powyższe argumenty powinny Cię już przekonać do tego, że nie warto ryzykować i wybierać się na urlop w trakcie zwolnienia lekarskiego. Życie bywa jednak nieprzewidywalne i może się zdarzyć, że zachorujesz tuż przed lub już w trakcie zaplanowanego urlopu. Co wtedy?
Masz kilka opcji do wyboru. Po pierwsze: możesz przerwać urlop i pójść na zwolnienie lekarskie. Jest to o tyle korzystne, że wszystkie niewykorzystane dni urlopu mogą zostać przeniesione na kolejny rok urlopowy. Po drugie: nie musisz iść na zwolnienie lekarskie. Bywają sytuacje, gdy korzystniej będzie po prostu skorzystać z zaplanowanego urlopu wypoczynkowego, za który przysługuje Ci pełne wynagrodzenie (z reguły jest znacznie wyższe niż Statutory Sick Pay). Nie musisz się wówczas również martwić o to, czy pracodawca nie zechce Cię skontrolować – to, co robisz w trakcie urlopu, jest Twoją prywatną sprawą.
Rada
Wzięcie urlopu wypoczynkowego jest również bardzo dobrym rozwiązaniem dla osób, które zachorują, ale nie kwalifikują się do otrzymania Statutory Sick Pay.
Ponadto pamiętaj, że w okresie chorobowego nadal normalnie nabywasz prawo do urlopu wypoczynkowego. Bardzo często zdarza się również, że w sytuacji, gdy pracownik zachoruje tuż przed lub w trakcie urlopu wypoczynkowego, pracodawca proponuje mu pójście na zwolnienie lekarskie, a następnie wykorzystanie urlopu „ciągiem”. Jest to wygodne rozwiązanie dla pracodawcy, który nie musi się martwić tym, że pracownik w kolejnym roku będzie mieć do wykorzystania bardzo dużo zaległego urlopu wypoczynkowego.
A gdyby tak jednak wyjechać na urlop w trakcie pobierania Statutory Sick Pay?
Naszym zdaniem taka opcja jest dopuszczalna tylko w jednym przypadku: gdy uzgodnisz wyjazd z pracodawcą. Może się okazać, że nie widzi on żadnych przeciwwskazań do tego, by pracownik udał się na urlop do Polski, gdzie być może szybciej wróci do zdrowia. Uzyskanie oficjalnej zgody gwarantuje Ci bezpieczeństwo i brak konsekwencji służbowych związanych z samowolnym wyjazdem, pomimo przebywania na L4. Bo czasem po prostu nie warto ryzykować.