Praca na etacie a współpraca B2B z pracodawcą w Polsce
Praca na etacie czy rozliczenie B2B? Na ten krok decyduje się coraz więcej osób w Polsce, co często jest efektem… nacisków ze strony pracodawcy. Z punktu widzenia przedsiębiorcy współpraca B2B z pracownikiem jest bardzo opłacalna. Czym jednak różni się praca na etacie od modelu B2B? Tego dowiesz się z naszego poradnika.
Czym właściwie jest współpraca B2B z pracodawcą?
B2B to skrót od „business-to-business” czyli wzajemnego świadczenia usług pomiędzy przedsiębiorcami. W Polsce jednak model ten przybiera czasami dość osobliwą formułę. Od wielu lat sporym problemem naszego rynku pracy jest zjawisko – i to dosłownie – wypychania pracowników z etatu na samozatrudnienie. Na czym to dokładnie polega?
Pokażmy to na konkretnym przykładzie – odnosząc się do hipotetycznej sytuacji pracownika w Polsce. Maks jest zatrudniony w firmie X na stanowisku ślusarza. Pracodawcy coraz trudniej jest utrzymać jego etat. Informuje więc Maksa, że ten powinien założyć własną firmę, a następnie świadczyć dla niego dokładnie taką samą usługę, ale już nie w oparciu o umowę o pracę, tylko fakturę.
Teoretycznie to całkiem dobry pomysł. Pracodawca nie musi już ponosić wysokich kosztów zatrudnienia Maksa, dzięki czemu może mu płacić więcej za świadczone usługi. Maks z kolei może chociażby uzyskać dofinansowanie do założenia własnej firmy. W praktyce nie wygląda to już jednak tak różowo.
Wysokie koszty prowadzenia własnej działalności
Jeśli i Ty otrzymasz lub już otrzymałeś od swojego pracodawcy propozycję przejścia na B2B, to absolutnie nie zgadzaj się na to od razu. Najpierw wszystko dokładnie przemyśl, policz i weź pod uwagę ewidentne minusy tego rozwiązania. A jest ich niestety dużo. Zacznijmy od kosztów.
Założenie firmy w Polsce jest oczywiście bezpłatne, jednak to tylko dobre złego początki. Najbardziej dokuczliwe dla Ciebie będą koszty ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego, które każdy przedsiębiorca musi ponosić za siebie.
Ważne!
Przy samozatrudnieniu, czyli świadczeniu usług na rzecz byłego pracodawcy, nie można skorzystać ani z tzw. „Ulgi na start”, ani małego ZUS/małego ZUS Plus.
Oznacza to, że już po pierwszym miesiącu działalności przyjdzie Ci opłacić pełne składki na ZUS, czyli – w 2020 roku – blisko 1500 złotych. I tak miesiąc w miesiąc! Jeśli zatem na etacie zarabiałeś 3000 złotych na rękę, to teraz musiałbyś wystawić byłemu pracodawcy fakturę na kwotę ponad 5000 złotych netto, aby po opłaceniu składek i zapłaceniu podatku dochodowego (18%) wyjść na swoje. Czy były pracodawca zagwarantuje Ci ciągłość takich zleceń? Nie możesz mieć pewności.
Jasne, że mając własną firmę możesz świadczyć usługi na rzecz innych klientów, co znacząco zwiększy Twoje dochody. Pytanie tylko, czy będziesz mieć na to czas i siłę, jeśli nadal masz poświęcać byłemu pracodawcy 8 godzin dziennie. Poza tym pamiętaj, że firmy bardzo często stosują zakaz konkurencji – na przykład w umowie o pracę zawierają klauzulę, że po jej rozwiązaniu pracownik nie może świadczyć usług dla konkurencyjnych przedsiębiorstw przez dłuższy czas.
Prawa pracownika na umowie B2B – a raczej ich brak…
Model B2B jest bardzo korzystny dla byłego pracodawcy również z tego powodu, że zrzuca z jego barków ogromny ciężar, jakim jest Kodeks Pracy. Przejście na samozatrudnienie oznacza, że rezygnujesz z praw, jakie przysługują każdemu pracownikowi na etacie, w tym m.in.:
- Ochrony przed nagłym zwolnieniem;
- Gwarancji wypłaty wynagrodzenia (o wiele łatwiej jest walczyć z nierzetelnym pracodawcą przed sądem pracy niż z nieuczciwym kontrahentem przed sądem cywilnym);
- Prawa do wypłaty dodatkowego wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach;
- Gwarancji odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne;
Chorobowe i urlop na umowie B2B? Zapomnij
Świadcząc pracę na rzecz byłego pracodawcy w formule B2B świadomie (lub nie) rezygnujesz także z innych przywilejów, jakimi cieszą się osoby zatrudnione na etacie. Przede wszystkim możesz zapomnieć o urlopie. Owszem, masz prawo gospodarować czasem wedle własnego uznania, ale klient (który wcześniej był Twoim pracodawcą) może zażądać realizacji usługi w konkretnym terminie – jeśli go nie dotrzymasz, to np. zapłacisz karę umowną lub nie dostaniesz wynagrodzenia. Nie możesz powiedzieć, że źle się czujesz czy chcesz odpocząć, bo przy współpracy B2B nikogo to nie obchodzi. Faktem jest, że czasem z pracodawcą da się dogadać i płatny „urlop” wywalczyć w ramach negocjacji. Nie jest to jednak zasada i zależy to od dobrej woli pracodawcy, ale pamiętaj – nie zaszkodzi zapytać.
Jeśli natomiast się rozchorujesz, a nie masz żadnego pracownika, to teoretycznie Twoja firma przestanie na jakiś czas funkcjonować. Jeśli opłacasz składkę chorobową, możesz zgłosić się do ZUS po zasiłek (bardzo niski) i opłacić mniejsze składki na ubezpieczenie społeczne za czas, w którym byłeś niedysponowany. Formalnie jednak nie wolno Ci pracować, a więc np. wystawiać faktur, co może być bardzo problematyczne.
Co jest lepsze? Własna firma czy praca na umowie w Polsce?
W większości przypadków będzie to praca na umowie. Ta opinia może się wydać kontrowersyjna, jednak zaznaczamy, że należy rozróżnić prowadzenie własnego, niezależnego biznesu od modelu B2B, czyli tak naprawdę zwykłej zamiany etatu na samozatrudnienie. To rozwiązanie jest niekorzystne dla pracownika, co udowodniliśmy w tym poradniku.
Jeśli więc nie masz ambicji, aby założyć prężnie działające przedsiębiorstwo, pracujesz po to, aby zarobić i chcesz korzystać z licznych przywilejów pracowniczych, etat nadal będzie dla Ciebie najlepszym wyborem – zwłaszcza, jeśli pracodawca oferuje Ci umowę o pracę na czas nieokreślony.