W drugiej połowie grudnia i na początku stycznia ruch lotniczy między Wyspami Brytyjskimi a Polską gwałtownie rośnie, co jest oczywiście spowodowane masowymi powrotami emigrantów do ojczyzny na święta. Niektórzy jednak na tyle zadomowili się na obczyźnie, że wolą zostać w Wielkiej Brytanii i właśnie tam cieszyć się magią świąt. Sprawdźmy więc, jak Polacy obchodzą Boże Narodzenie w UK i jak radzą sobie z przenoszeniem polskich tradycji na wyspiarski grunt.

Kto zostaje na święta w UK?

Polacy, którzy na Boże Narodzenie nie przylatują do Polski, mają ku temu różne powody. Jedni mieszkają na Wyspach od tak dawna, że założyli już tam rodziny i po prostu wrośli w tamtejsza kulturę. Wielkiej Brytanii nie traktują więc w kategoriach „kury znoszącej złote jajka”, ale swojej drugiej ojczyzny. Dla nich święta w UK są więc czymś naturalnym i raczej wolą zaprosić rodzinę z Polski do siebie niż fatygować się nad Wisłę.

Drugą grupę tworzą Polacy, którzy na Wyspach mieszkają od stosunkowo niedawna, nie zdążyli jeszcze ustabilizować swojej sytuacji zawodowej i materialnej, przez co zwyczajnie nie stać ich na kursowanie między UK a Polską. Zwłaszcza, że bilety lotnicze – nawet u tanich przewoźników – w okresie świątecznym potrafią być droższe o kilkaset procent.

Wspomnijmy również o tych Polakach, którzy nie opuszczają Wielkiej Brytanii w okresie świątecznym z powodu obowiązków służbowych. Niektórzy wolą zostać w UK, aby zaplusować u szefa, dostać premię za pracowitość, a urlop wziąć np. na sylwestra czy krótko po Nowym Roku. Taki pragmatyzm ma swoje uzasadnienie.

Ciekawostka

Portal TwojaEuropa.pl kilka lat temu przeprowadził ankietę wśród polskich emigrantów, z której wynikało, że nieco ponad połowa z nich nie planowała powrotu do Polski na święta.

swieta w anglii

Dwa modele spędzania świąt w UK

Pierwszy model polega na przeniesieniu polskich tradycji świątecznych na brytyjski grunt, ale w stosunku 1 do 1. Jest to dość charakterystyczne dla Polaków, którzy na Wyspy przyjechali w celach wyłącznie zarobkowych i nie zdecydowali się spędzić świąt w ojczyźnie z powodów ekonomicznych. U takich osób zauważalna jest bardzo silna tęsknota za rodziną, którą próbują zagłuszyć organizowaniem sobie namiastki polskich świąt w Londynie, Edynburgu czy jakimkolwiek innym mieście w Wielkiej Brytanii.

Drugi model jest zgoła odmienny. Polacy, którzy w UK mieszkają od lat i raczej osiedli tam na stałe, czują potrzebę chłonięcia tamtejszej kultury. Dlatego dość łatwo dopasowują się do brytyjskiego modelu spędzania świąt Bożego Narodzenia. W wielu przypadkach dochodzi do specyficznego mariażu polskich i brytyjskich zwyczajów. Jest więc uroczysta kolacja wigilijna (której Brytyjczycy raczej nie celebrują), ale również szał zakupów w Boxing Day (kiedy w Polsce wszystkie sklepy są zamknięte). Więcej o typowo brytyjskich tradycjach bożonarodzeniowych przeczytasz w naszym artykule.

Gdzie spotkać Polaków w UK w okresie świątecznym?

Z relacji emigrantów wynika, że bardzo rzadko zdarza się, aby ktokolwiek był zmuszony spędzić święta na Wyspach samotnie. Polacy pracujący w UK starają się sobie pomagać w takich sytuacjach, zapraszając się nawzajem lub po prostu dotrzymując sobie towarzystwa.

Osoby, które chciałyby doświadczyć choć odrobiny ojczystej kultury w okresie świątecznym, zdecydowanie powinny wybrać się do jednego z wielu polskich kościołów w UK. W samym Londynie i okolicach jest ich kilkanaście. Pełną listę wraz z adresami można znaleźć na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii.

W polskim kościele można wziąć udział w tradycyjnej pasterce. Większość parafii organizuje również spotkania wigilijne dla Polonii i koncerty kolęd. Gorliwi katolicy mogą się oczywiście wyspowiadać po polsku.

polskie swieta uk

Uroczyste kolacje wigilijne dla Polaków mieszkających na Wyspach organizują także znane ośrodki polonijne. W Londynie takim kultowym miejscem jest oczywiście POSK, czyli Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny, który działa przy King Street na Hammersmith. Serwowane są wszystkie tradycyjne dania, organizatorzy dbają o rodzinną atmosferę, a o tym, że robią to skutecznie, świadczą tłumy, jakie każdego roku zjawiają się w POSK (średnio jest to około 200 osób, choć chętnych jest znacznie więcej).

Polską kolację wigilijną można również zjeść w Klubie Orła Białego przy Balham High Road w Londynie. Podobną uroczystość organizuje Ognisko Polskie Polish Heart przy Princes Gate w South Kensington.

Uwaga!

Udział w tych spotkaniach wigilijnych jest płatny – stawki oscylują w granicach 20-25 funtów, ale warto to wcześniej sprawdzić na stronie danego ośrodka. Zalecamy też wczesną rezerwację miejsc – należy to zrobić najpóźniej do początku grudnia.

Tradycyjne polskie potrawy świąteczne: gdzie je znaleźć?

Nie będziemy oryginalni i od razu wskażemy polskie sklepy spożywcze, których na Wyspach działa co najmniej kilkaset. Można w nich kupić dosłownie wszystko, co tylko jest potrzebne do zorganizowania świąt w UK zgodnie z ojczystą tradycją. Co ciekawe, wiele takich produktów – w tym filety z karpia czy masę do makowca – da się spokojnie kupić w dyskontach, zwłaszcza w Lidlu. Ta sieć importuje mnóstwo produktów od polskich producentów, dzięki czemu trafiają one też do brytyjskich oddziałów.

polacy uk boze narodzenie

A co, jeśli ktoś nie umie gotować lub nie ma na to czasu? Spokojnie, na to też jest sposób. W UK działa mnóstwo polskich restauracji, które w okresie przedświątecznym oferują bożonarodzeniowy catering. Na stronie jednej z takich restauracji w Londynie już znaleźliśmy ofertę nazwaną „Wigilia na wynos”. Menu obejmuje m.in.:

  • Barszcz czysty – 1 litr za 7,5 funta
  • Żurek z białą kiełbasą i jajkiem – 1 litr za 10 funtów
  • Pierogi z kapustą i grzybami – 10 sztuk za 8,5 funta
  • Ryba po grecku – 500 g za 8,5 funta
  • Kapusta z grochem – 500 g za 5,5 funta
  • Bigos staropolski z grzybami – 500 g za 8 funtów

Zamówienia trzeba złożyć najpóźniej do 18 grudnia i można je odbierać 23 grudnia. Dostępna jest również opcja dostawy za 4 funty. Nie brzmi najgorzej, prawda?

Spędzenie świąt Bożego Narodzenia w UK na polską modłę nie jest więc wcale trudne. Osoby, które bardzo tęsknią za ojczyzną, ale z jakichś powodów nie mogą wrócić do kraju na ten wyjątkowy czas, zdecydowanie powinny rozważyć wzięcie udziału w spotkaniu wigilijnym dla Polonii – to najlepsza recepta na melancholię.

Z kolei emigrantów, dla których Wielka Brytania jest już drugą ojczyzną, zachęcamy do choćby symbolicznego przemycania polskich tradycji świątecznych na brytyjski grunt. Bez wątpienia są tego warte, co zresztą przyznają sami Brytyjczycy.