Jak wziąć kredyt hipoteczny w Polsce pracując w UK?
Coraz więcej Polaków decyduje się na powrót do ojczyzny – Brexit, spadek bezrobocia i tęsknota za krajem to tylko nieliczne z czynników. Część powracających osób z pewnością zdecyduje się na zakup upragnionego mieszkania czy domu. Jeśli zaliczasz się do tego grona, z pewnością zainteresuje Cię ten poradnik, w którym wyjaśniamy wątpliwości związane z wnioskowaniem o kredyt hipoteczny po powrocie do Polski.
Czy można dostać kredyt bez historii kredytowej?
Jedno z najczęściej pojawiających się pytań wśród osób planujących powrót do kraju dotyczy możliwości uzyskania kredytu hipotecznego bez historii kredytowej w Polsce. Nie od dziś wiadomo, że zaciągnięcie tak dużego zobowiązania wiąże się z koniecznością udowodnienia bankowi swojej możliwości spłacenia kredytu, a co za tym idzie stabilności finansowej i sumienności w spłacaniu rat. Dowodem na rzetelność najczęściej są inne zobowiązania, np. karty kredytowe, zakupy na raty czy abonamenty na różne usługi. Niestety dłuższy wyjazd często wiąże się z brakiem zobowiązań uwiarygadniających nas w oczach banku. Jeszcze do niedawna był to spory problem i wiązał się z koniecznością zbudowania historii kredytowej w Polsce, jednak na szczęście te czasy minęły. Obecnie brytyjski EQUIFAX współpracuje z polskim BIK-iem, a co za tym idzie historia kredytowa zbudowana w Wielkiej Brytanii może być podstawą uzyskania kredytu w Polsce.
Złotówki czy funty? Która waluta bardziej się opłaca?
O ile historia kredytowa za granicą nie stanowi problemu w procesie uzyskiwania kredytu hipotecznego, tak istotnym czynnikiem, który wpływa na jego parametry jest waluta, w której zarabiamy. Zgodnie z Rekomendacją S Komisji Nadzoru Finansowego wszystkie nowe kredyty hipoteczne udzielane od stycznia 2014 roku mają być udzielane w walucie, w której wnioskodawca otrzymuje wynagrodzenie.
Dla osób pracujących w Wielkiej Brytanii oznacza to, że kredyt hipoteczny na zakup nieruchomości w Polsce mogą wziąć jedynie w funtach. Zmiany w przepisach są pokłosiem kredytów frankowych, które wskutek dużych wahań kursowych sprawiły, że wiele osób po pewnym czasie przestało radzić sobie ze spłatą zobowiązań.
Warto wiedzieć, że w przypadku kredytów udzielanych w walutach obcych, banki najczęściej stosują wyższe marże niż w przypadku kredytów złotówkowych. Na dzień dzisiejszy nie jest to jednak problemem ze względu dużo niższą zmienną stopę oprocentowania LIBOR 3M, która obecnie wynosi 0,28%. Dla porównania stopa WIBOR 3M, obowiązująca w przypadku kredytów złotówkowych wynosi 1,73%. O tym co to dokładnie oznacza i jak się liczy oprocentowanie kredytu możesz przeczytać w naszym kolejnym artukule, który ukaże się za kilka dni, w całości poświęconym zagadnieniom wnioskowania o kredyt hipoteczny.
Wymóg wnioskowania o kredyt w walucie, w której się zarabia nie przekreśla jednak szans na spłacanie rat w złotówkach. Istnieją przynajmniej dwie drogi rozwiązania tego problemu. Pierwsza z nich dotyczy osób, których współmałżonek lub członek najbliższej rodziny mieszka w Polsce lub zarabia w złotówkach. W tej sytuacji możliwe jest zaciągnięcie kredytu wyłącznie przez osobę zarabiającą w złotówkach, jednak może się to wiązać z ograniczeniem dostępności kredytu (ze względu na znacznie mniejszą zdolność kredytową niż w przypadku wspólnego zobowiązania).
Druga możliwość to przewalutowanie kredytu. Banki oferują taką możliwość, jednak wiąże się ona z dodatkowymi opłatami, a także zmianą podstawy oprocentowania zmiennego ze stopy LIBOR GBP 3M na WIBOR 3M. Opłacalność takiej zamiany jest więc wątpliwa dopóki zarabiamy w funtach. Z drugiej strony przeprowadzka do Polski w trakcie spłacania kredytu i podjęcie pracy płatnej w PLN wiąże się podjęciem ryzyka zmiany kursu walutowego, dlatego nie warto przekreślać możliwości przewalutowania kredytu w przyszłości.
A może kredyt w banku brytyjskim?
W kontekście kredytów walutowych często pojawia się pytanie o możliwość wzięcia kredytu hipotecznego za granicą (w kraju innym niż kupowana nieruchomość). Szczególne zainteresowanie wykazują osoby pracujące w krajach o niższym oprocentowaniu kredytów niż Polsce.
Niestety. Nie ma możliwości wzięcia kredytu hipotecznego na nieruchomość w innym kraju niż dany dom czy mieszkanie. Wynika to z samej konstrukcji hipoteki, bowiem bank zabezpiecza kredyt nieruchomością, na której zakup jest zaciągnięty. Z perspektywy banku są to zbyt duże komplikacje i ryzyko, bowiem każdy kraj ma inne regulacje prawne, między innymi w zakresie egzekucji wierzytelności.
Niemożność zaciągnięcia kredytu hipotecznego w kraju innym niż nieruchomość nie jest nie do przejścia. Istnieje bowiem furtka w postaci pożyczki hipotecznej na dowolny cel. Ten rodzaj kredytowania wymaga jednak zabezpieczenia na innej nieruchomości, co w przypadku osób nieposiadających mieszkań czy domów na własność może być problematyczne. Ponadto pożyczki hipoteczne zazwyczaj cechują się wyższym oprocentowaniem, co znacznie obniża ich opłacalność.
Inną opcją jest również zwykły kredyt gotówkowy na dowolny cel. W przypadku dobrej sytuacji finansowej kredytobiorcy i stosunkowo niskiej ceny wymarzonego domu czy mieszkania może okazać się, że ten typ kredytu będzie najlepszym rozwiązaniem. Przykładowo Royal Bank of Scotland oferuje pożyczki do 50 000 GBP na 8 lat przy stałym oprocentowaniu 6,9%. Dla osób, które w niedalekiej przyszłości zamierzają wrócić do kraju może to być całkiem dobra opcja, zwłaszcza że czas kredytowania jest stosunkowo niedługi, a kwota kredytu wystarczająca do zakupu wielu ciekawych nieruchomości nawet w większych miastach.
Kredyt hipoteczny dla Polaków w UK – praktyczny poradnik
Powyższe kwestie dla laika mogą wydawać się nieco zawiłe i rzeczywiście takie są. Język bankowy jest skomplikowany i sformalizowany, przez co nie wszystko widać na pierwszy rzut oka. Dlatego też postaramy się podsumować to wszystko jeszcze raz w krótkich punktach.
- Zamierzasz wrócić do Polski? Pomyśl o kredycie z wyprzedzeniem – kredyt hipoteczny to zobowiązanie na wiele lat, dlatego warto dobrze się do niego przygotować. Oprócz niezbędnych zaświadczeń i dokumentów, konieczna będzie także dobra historia kredytowa i solidne przewertowanie oferty banków. Jeśli źle wybierzesz, koszty mogą iść w dziesiątki tysięcy.
- Zabezpiecz wkład własny – wskutek obowiązujących od kilku lat regulacji, minimalny wkład własny na kredyt mieszkaniowy wynosi 20%. W praktyce oznacza to konieczność zabezpieczenia kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- Przeniesienie historii kredytowej z UK do Polski ma swoje dobre i złe strony. Chcąc starać się o kredyt w Polsce musisz pilnować zobowiązań w Wielkiej Brytanii. Obecnie zła historia kredytowa może ciągnąć się za Tobą po całej Europie.
- Rozważ inne opcje finansowania nieruchomości – jeśli dobrze zarabiasz, być może będzie można skutecznie skrócić okres kredytowania. Odpowiednie dobranie wysokości kredytu (w stosunku do wkładu własnego) oraz czasu jego zwrotu może przynieść spore oszczędności.
- Nie próbuj przewalutować kredytu za wszelką cenę – nie zawsze się to opłaca. Dopóki zarabiasz w funtach kredyt w tej walucie będzie najkorzystniejszy, a przewalutowanie w nieodpowiednim momencie może okazać się zgubne. Kursy walut nie są dane raz na zawsze i jeśli raz jest drogo oznacza że kiedyś będzie tanio.
- Przelewasz pieniądze (np. na wkład własny) do Polski? Rób to oszczędnie! – Przelewy międzynarodowe wcale nie muszą być drogie, ale zawsze warto optymalizować ich koszty. EasySend pozwala skutecznie obniżyć koszty przelewów do Polski. Dowiedz się więcej jak to działa TUTAJ.
Jak widzisz kredyt hipoteczny w Polsce nie jest prostą sprawą. Nie warto jednak się zniechęcać, ponieważ wysokie wymagania i dokładna weryfikacja pozwalają uniknięcia pułapek finansowych, których finał nie zawsze jest dobry. Jeśli bank przyzna Ci kredyt możesz mieć większą pewność czy podołasz tak dużemu zobowiązaniu. A przecież właśnie poczucie komfortu i bezpieczeństwa ma dawać wymarzony dom.
UWAGA! Artykuł jest zgodny z przepisami aktualnymi na listopad 2017, będziemy go na bieżąco aktualizować.
Autorem artykułu jest Łukasz Rosicki – autor bloga „Łukasz Rosicki – Finanse od Podstaw”, na którym opisuje palące problemy finansowe młodych Polaków. Gdy nie prowadzi bloga lub studiuje, pracuje jako webdeveloper i rozwija startup doradczy, który wkrótce ujrzy światło dzienne.