Anglicy uchodzą za sztywniaków, co oczywiście jest tylko stereotypem. W rzeczywistości jest to naród obdarzony świetnym, choć osobliwym poczuciem humoru. Mimo to mieszkając np. na angielskiej prowincji musisz koniecznie pamiętać, że brytyjskie społeczeństwo jest bardzo przywiązane do tradycji i etykiety. Rdzennego Anglika można dość łatwo urazić, nawet zupełnie niechcący. W tym poradniku podpowiemy Ci, na jakie zachowania i tematy należy szczególnie uważać.

Królowa

To „punkt zapalny” w rozmowie z każdym Anglikiem. Królowa, choć nie wszyscy ją lubią, cieszy się powszechnym szacunkiem w Wielkiej Brytanii. Właśnie dlatego wszelkie badania pokazują, że Brytyjczycy za nic nie chcieliby pozbywać się miana monarchii.

Rozmawiając z Anglikiem, dla świętego spokoju staraj się unikać tematów związanych z dworem królewskim i samą Elżbietą II. Nie komentuj skandali, nie naśmiewaj się z wyglądu członków rodziny królewskiej, nie wyrażaj swojej opinii na temat zwyczajów związanych z monarchią – nawet jeśli wydają Ci się być zabawne.

palac buckingham

Piłka nożna

To narodowy sport Anglików, którzy chlubią się tym, że to oni wymyślili „football”. Piłka nożna to świętość, chyba nawet większa niż królowa. W rozmowie z Anglikiem nigdy nie próbuj podważać klasy reprezentacji Anglii czy brytyjskiej Premier League. Jeśli chcesz z miejsca wywołać konflikt z Anglikiem, to wystarczy wyśmiać porażkę jego ukochanej drużyny. Skutki mogą być jednak nieprzewidywalne.

Brexit

Temat, którym żyje cała Europa, dla Anglików jest dość drażliwy. Dla bezpieczeństwa radzimy więc nie podejmować go w rozmowie z osobami, których dobrze nie znasz. Pamiętaj, że brytyjska perspektywa jest zupełnie inna niż europejska. Brytyjczycy zagłosowali za Brexitem nie tylko dlatego, że nie podoba im się Unia Europejska. Oni po prostu nie czują się Europejczykami w takim kontekście, jak chociażby Polacy. Tak było od zawsze.

Dobrym przykładem potwierdzającym poczucie odrębności od Europy są trasy koncertowe brytyjskich gwiazd muzyki. Adele, Sam Smith,  Robbie Williams, James Blunt – wszyscy oni zawsze ogłaszają trasę pod hasłem: „UK & Europe Tour”.

angielska herbata

Ruch lewostronny

Gdy spotykasz nieznajomego Anglika, to lepiej nie narzekaj na to, że w jego ojczyźnie jeździ się po lewej stronie ulicy. Musisz wiedzieć, że dla Brytyjczyków to właśnie ruch prawostronny jest „nieprawidłowy”, nie odwrotnie.

Jedzenie

To oczywiste, że angielska kuchnia nie może uchodzić za szczególnie wyszukaną. Nie oznacza to jednak, że musisz ten fakt komentować w rozmowie z Anglikiem. Zamiast narzekać i z rozrzewnieniem wspominać pierogi, schabowe i żurek, pochwal kuchnię narodu, który Cię gości.

Uważaj na te gesty

Na szczęście nie ma wielu gestów, które w naszym kraju uchodzą za niewinne, a w UK mogłyby zostać źle odebrane. W tej grupie należy koniecznie wymienić doskonale nam znany znak wiktorii, czyli tzw. „V-kę”. W Polsce w okresie komunizmu był to gest sprzeciwu przeciwko władzy i poparcia dla ruchu Solidarności. Obecnie także się go stosuje, ale raczej nie w Wielkiej Brytanii. Jeśli zdecydujesz się go użyć będąc np. w Londynie, to pamiętaj o prawidłowym skierowaniu dłoni. Symbol V pokazany wierzchnią stroną, w UK jest odbierany jako wyzwanie do bójki, prowokowanie przeciwnika.

Bardzo źle widzianym gestem jest też machanie na kelnera czy tym bardziej barmana w brytyjskim pubie – takie zachowanie od razu zrobi z Ciebie buraka w oczach Brytyjczyków.

angielski-bar

W ostatnich latach brytyjskie społeczeństwo zrobiło się też niezwykle wyczulone na gesty o podłożu seksistowskim. To pokłosie wielu skandali obyczajowych. Dlatego lepiej powstrzymaj się przed gwizdaniem na widok ładnej dziewczyny, rzucaniem się na nieznajomą kobietę z zamiarem jej przytulenia, tradycyjnym całowaniem dłoni na powitanie czy innymi podobnymi gestami. Takie zachowanie może ściągnąć na Ciebie poważne kłopoty!

Dbaj o język – nie przeklinaj!

Każdemu zdarza się przeklinać – nawet osobom bardzo dbającym o kulturę języka. Przekleństwa spełniają ważną rolę, ponieważ pomagają nam wyrzucić z siebie złe emocje i podkreślają ekspresyjność wypowiedzi. Anglicy oczywiście też przeklinają, co wcale nie oznacza, że możesz w ich towarzystwie pozwalać sobie na „rzucanie mięsem” z byle powodu.

W języku angielskim główne brzydkie słowa są określane zwrotem: „The F-word” – „F” wzięło się oczywiście od wyrazu „fuck”, który występuje w większości przekleństw i jest stosowany w przeróżnych formach wypowiedzi. W Anglii, podobnie jak w Polsce, tego słowa używa się zarówno w kontekście negatywnym, jak i pozytywnym. Przykład? Szczęśliwy, swobodnie czujący się w towarzystwie Anglik może powiedzieć „It’s fucking awesome” – co oznacza dosłownie (i w zmiękczonej formie) „To jest zaje..fajne”.

Słowo „fuck” nie robi więc wielkiego wrażenia na młodych Anglikach, choć w sytuacjach służbowych i oficjalnych musisz go koniecznie unikać.

przeklinanie po angielsku

Najostrzejszym przekleństwem stosowanym w języku angielskim jest natomiast „The C-word. Ma ono wiele znaczeń, jednak zawsze jest odbierane jako wybitnie wulgarne. Ponieważ wymowa obcokrajowca rzadko jest idealna, staraj się unikać wypowiadania skróconej formy frazy „can not”, czyli „can’t”, ponieważ może to zostać błędnie zrozumiane. Lepiej, przynajmniej w nieznanym towarzystwie, pozostać przy hiperpoprawnej „can not”.

Podsumowując: jeśli nie chcesz przypadkowo urazić Anglika, szczególnie nieznajomego, nie wchodź z nim w polemikę na temat piłki nożnej, nie rozmawiaj o Brexicie, królowej, smaku angielskiego jedzenia i nie przeklinaj. No i najważniejsze: zapamiętaj, że UK to nie Europa, ale WIELKA BRYTANIA. Dla wielu Brytyjczyków, zwłaszcza starszych, to ogromna różnica.